Spis treści
Wszyscy wiemy, że warto czasami pozwolić oczom odpocząć od blasku ekranów, których we współczesnym świecie nie sposób uniknąć. Istnieje na to wiele sposobów. Poza tym najbardziej oczywistym i najmniej osiągalnym – czyli oderwaniu wzroku od telefonu – wśród metod oszczędzania wzroku znajdziemy: noszenie okularów z antyrefleksem, ustawianie filtra światła niebieskiego po zmroku oraz korzystanie z trybu ciemnego tam, gdzie tylko to możliwe.
Nic dziwnego więc, że deweloperzy prześcigają się w wysiłkach, by każda nowoczesna aplikacja poza standardowym czystym designem miała też bardziej mroczny wariant. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. Niemniej jednak liczba fanów trybu ciemnego wciąż rośnie. Jedni decydują się przejść na tryb ciemny ze względów estetycznych, inni uważają, że to pomoże im w przyszłości zaoszczędzić na okuliście. Jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, więc weźmy pod lupę argumenty drugiej grupy. Czy tryb ciemny na pewno jest zdrowy dla oczu?
Tło problemu
Tryb ciemny stał się modny i pożądany dopiero niedawno, ale niektórzy z nas jeszcze pamiętają czasy, gdy nie był wyborem, tylko koniecznością. Kineskopowe ekrany pierwszych komputerów domyślnie wyświetlały wyłącznie zielone, pomarańczowe lub białe znaki na czarnym tle.
Specjaliści badający interakcje ludzi z maszynami nie ulegają złudzeniom. Wnioski z badań empirycznych potwierdzają, że preferencja do śledzenia obiektów na jaśniejszym tle jest dla nas naturalna i zakorzeniona w procesach ewolucyjnych. Wystarczy spojrzeć na dowolną fotografię twarzy w negatywie i w realistycznych barwach – większość z nas w pierwszych sekundach będzie miała problem, by rozpoznać anatomiczne elementy na negatywie.
Ludzie prowadzą dzienny tryb życia, więc nasz narząd wzroku przystosował się do wyszczególniania ciemnych obiektów na tle przestrzeni skąpanej w świetle słonecznym. Cienie przyciągają nasz wzrok w pierwszej kolejności, bo od prędkości reakcji na skradającego się przeciwnika zależało życie naszych przodków. Już trzymiesięczne dzieci, którym pokazuje się jasne kształty na czarnym tle i ciemne na białym, intuicyjnie najpierw zerkają na te drugie.
Oczywiście jest to tylko skłonność, a nie reguła. Mało kto wpatrywałby się w czarne sylwetki drzew na tle wieczornego nieba, gdy w zasięgu wzroku jest ognisko lub światło reflektorów.
Charles Maurer w swoim artykule o realizmie w cyfrowej fotografii pisze:
“Oko nie widzi samego światła, tylko różnice i zmiany w oświetleniu – kontrast. Jeśli między sąsiadującymi obiektami nie ma kontrastu, to w naszej percepcji zlewają się w jeden.”
Tryb ciemny utrudnia czytanie ze zrozumieniem
Im mniejszy kontrast, tym więcej wysiłku musimy włożyć w odróżnianie kształtów. W trybie ciemnym często występuje zjawisko optycznego rozmywania się granic liter, co jest szczególnie męczące dla osób cierpiących na astygmatyzm – a ten problem dotyczy aż 1 na 3 osoby z wadą wzroku.
Dla naszego wzroku zdecydowanie lepszy jest tradycyjny design. Soczewka oka lepiej się akomoduje, szybciej czytamy i więcej z tego rozumiemy, jeśli mamy do czynienia z czarnymi literami na białym tle.
Tryb ciemny oszczędza baterię? Niekoniecznie.
W wielu marketingowych przekazach dotyczących trybu ciemnego spotykamy się z argumentem, że warto go używać dla poprawienia żywotności naszego akumulatora. To brzmi rozsądnie – w końcu im mniej światła emituje ekran, tym mniej potrzebuje energii.
Jednak często pomija się fakt, że to nie działa w przypadku technologii LED – która wciąż jest stosowana w większości ekranów. Takie ekrany emitują światło nawet z “czarnych” pikseli. Łatwo to sprawdzić uruchamiając Dark Mode aplikacji w zupełnie ciemnym pomieszczeniu, bo łuna z ekranu nadal będzie widoczna.
Tryb ciemny nie zaoszczędzi energii, o ile urządzenie nie ma ekranu OLED. Obecnie takie ekrany możemy znaleźć tylko w smartfonach, laptopach i telewizorach z najwyższych przedziałów cenowych. Nie ma tej technologii w zwykłym iPhonie 11, dopiero wersja Pro jest w nią wyposażona. Wyświetlacze OLED faktycznie nie emitują światła z czarnych elementów interfejsu – ale wyłącznie w przypadku, gdy mamy do czynienia z całkowicie czarnym designem (a projektanci trybu ciemnego często wolą operować szarością).
Także akumulator faktycznie odetchnie po uruchomieniu ciemnego motywu w najczęściej używanych aplikacjach, ale tylko jeśli zasila najdroższe dostępne na rynku urządzenia. Tymczasem większości z nas nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na szerszą popularyzację technologii OLED.
Kiedy używać trybu ciemnego?
Są aplikacje i serwisy, które nie byłyby takie same bez charakterystycznej oprawy graficznej w stonowanych kolorach. Największe platformy rozrywkowe, takie jak Steam, Netflix i Spotify celowo używają ciemnego tła. Czy to dlatego, że użytkownicy najczęściej korzystają z tych serwisów po zmroku? Być może. Jednak warto też zwrócić uwagę na to, że domyślny ciemny motyw zawsze lepiej eksponuje intensywne barwy elementów reklamowych – grafik promujących albumy, gry czy seriale.
Tryb ciemny wydaje się szczególnie zbędny, gdy używamy go w naturalnym świetle dnia. Kontrast zmniejsza się wówczas jeszcze bardziej, więc konieczność wypatrywania niewielkich bladych kształtów na tle całkowitego mroku między refleksami na szkle potrafi przyprawić o ból głowy.
Wszystkie niedogodności związane z patrzeniem na aplikacje w Dark Mode nie są jednak odczuwalne natychmiast – a nawet gdy są, to łatwo wytłumaczyć je sobie ogólnym przemęczeniem. Dopiero duża częstotliwość korzystania z niekontrastowego interfejsu w jasnych pomieszczeniach zaczyna przeszkadzać. Najwięksi entuzjaści ciemnych motywów są jednak w stanie zignorować drobny dyskomfort w imię wrażeń estetycznych.
Tryb ciemny w aplikacjach Google
Google nie pozostaje w tyle za trendami i systematycznie dodaje tryb ciemny do swoich aplikacji. Na szczęście w formie opcjonalnej kosmetycznej zmiany, a nie przymusu.
Informowaliśmy niedawno o tym, że tryb ciemny pojawił się w Kalendarzu i notatkach Keep, a następnie w aplikacji Gmail. Niedawno do tego grona dołączył Tłumacz Google.
Są sytuacje, w których tryb ciemny to najlepszy możliwy wybór, ale nawet poza tymi okolicznościami korzystanie z niego nie jest niebezpieczne. Warto zatem używać tej opcji świadomie – czyli najlepiej po zmroku i gdy nie przewidujemy czytania długich tekstów. Tryb ciemny w aplikacjach może wyglądać atrakcyjniej, ale nie powinniśmy oczekiwać, że poprawi naszą produktywność lub pomoże zachować w pełni zdrowy wzrok.