Spis treści
Podczas konferencji Google I/O Sundar Pichai, CEO Alphabet Inc. i Google, przedstawił nową technologię wideokonferencyjną, która wkrótce odmieni nasze doświadczenia komunikacji online. Co by powstało z połączenia spotkań video i wirtualnej rzeczywistości, ale bez niewygodnych okularów VR? Twórcy Projektu Starline już od pięciu lat starają się odpowiedzieć na to pytanie, a 18 maja zobaczyliśmy efekty ich pracy.
Co to jest Projekt Starline?
Projekt Starline to nowa technologia przeprowadzania spotkań online, która zamiast tradycyjnego obrazu z kamery wideo pokazuje model 3D postaci rozmówcy. Specjalny ekran precyzyjnie renderuje trójwymiarowy obraz na bieżąco, aby symulować doświadczenia, które towarzyszą nam podczas rozmów twarzą w twarz, czyli naturalny kontakt wzrokowy oraz obserwowanie mimiki i gestów drugiej osoby z dowolnego kąta widzenia.
Nie możemy jednak oczekiwać, że otrzymamy ten efekt na komputerach czy telewizorach. Rozmowy 3D odbywają się w urządzeniu przypominającym budkę z ekranem i zestawem urządzeń do precyzyjnego skanowania głębi oraz przechwytywania dźwięku. Samo oprogramowanie Starline jest natomiast oparte na technologiach uczenia maszynowego, rozpoznawania obrazów, dźwięku przestrzennego oraz kompresji w czasie rzeczywistym.
To połączenie zaawansowanych narzędzi Google renderuje postacie naturalnej wielkości i pokazuje ich ruch bez opóźnień. Podtrzymuje w ten sposób wrażenie przebywania w jednym pomieszczeniu, jak gdyby rozmówców oddzielała wyłącznie szyba. Do osiągnięcia pełnego hologramu bez szklanej bariery brakuje jeszcze kilku kroków w rozwoju eksperymentalnego hardware’u, więc póki co skojarzenia z widzeniem więziennym są nieuniknione. Jednak ta technologia na pewno lepiej symuluje komfort spotkania na żywo niż rozmowy wideo w Google Meet.
Na jakim etapie rozwoju jest Projekt Starline?
Na konferencji Google I/O przedstawiony został wyłącznie film z wizualizacją możliwości Projektu Starline. Nie wiemy jak głęboka była ingerencja w ten obraz oraz czy prezentowana jakość i prędkość transmisji jest już faktycznie osiągalna.
Projekt Starline jest rozwijany już od ponad pięciu lat. Z wypowiedzi CEO Google wynika, że urządzenie jest już zbudowane i testowane w wybranych biurach Google. Wkrótce także rozpoczną się testowe wdrożenia komercyjne z udziałem firm partnerskich z branży medycznej oraz mediów.
Wyzwania Projektu Starline
Technologia stojąca za Projektem Starline robi wrażenie, jednak zanim rozmowy w 3D staną się codziennością w biurach firm i salonach prywatnych użytkowników, Google musi uporać się z kilkoma wyzwaniami, czyli m.in. z:
- Kompresją olbrzymiej ilości danych i transmitowaniem ich przy pomocy sieci 5G,
- Błyskawicznym renderowaniem i teksturowaniem modelu rozmówcy po stronie odbiorcy,
- Optymalną konfiguracją specjalistycznych lamp i urządzeń, które umożliwiają skanowanie w technologii Light Field Display,
- Kosztami i dostępnością dla wszystkich. Cały zestaw Starline jest niezbędny po obu stronach trójwymiarowej rozmowy, dlatego największym wyzwaniem dla zespołu Google będzie obniżenie kosztów sprzętu bez utraty jakości obrazu i prędkości transmisji.
Komercyjny potencjał Projektu Starline
Jeśli uwierzymy, że pokonanie wszystkich powyższych przeszkód to dla Google bardziej kwestia “kiedy” niż “czy”, to nietrudno wyobrazić sobie kilka możliwych zastosowań sprzętu do rozmów w 3D.
- Telemedycyna – postawienie trafnej diagnozy będzie dla lekarzy dużo prostsze, jeśli pacjent będzie mógł pokazać swoje objawy w pełnym wymiarze i bez zniekształceń obrazu, które pojawiają się podczas korzystania ze zwykłej kamery.
- Media – w czasie pandemii przywykliśmy już do oglądania w telewizji wywiadów prowadzonych przez komunikatory wideo. Choć to wygodne rozwiązanie zarówno dla prowadzącego, jak i dla gościa, to jakość takiej rozmowy często pozostawia wiele do życzenia. Starline pozwoli zbudować atmosferę kameralnego wywiadu bez konieczności zapraszania gości do studia nagraniowego.
- Sądownictwo – przesłuchanie świadków z dowolnego miejsca na świecie będzie jeszcze prostsze, gdy każdy ich gest będzie mógł być dokładnie zeskanowany, nagrany i zarchiwizowany.
- Spotkania biznesowe i rekrutacje pracowników – choć lubimy wierzyć, że decyzje biznesowe są podejmowane wyłącznie na podstawie chłodnej logiki, to nikt z nas nie jest odporny na magię pierwszego wrażenia i autoprezentacji. Służbowe rozmowy w 3D odzwierciedlą nasz urok osobisty bardziej autentycznie niż zwykły videocall.
- Przemysł erotyczny – gdy Projekt Starline trafi już pod strzechy, to bezpieczna i prywatna budka do rozmów 3D prędko stanie się podstawowym narzędziem pracy dla pracowników seksualnych i preferowanym kanałem kontaktu dla ich klientów.
Jednym słowem, Projekt Starline stanie się pośrednikiem we wszystkich sytuacjach, gdy ludzie potrzebują naturalnego doświadczenia spotkania twarzą w twarz, ale z jakiegoś powodu kontakt na żywo jest nieosiągalny. Trzymajmy zatem kciuki za sukces inżynierów Google, aby ten istotny krok na drodze do projekcji holograficznych rodem z science fiction został postawiony jak najprędzej.