Sprzęt w epoce telekonferencji – Adam Kaczmarek, Exclusive Networks
13 kwietnia 2023Exclusive Networks to firma kojarzona na całym świecie z cyberbezpieczeństwem oraz infrastrukturą sieciową. Dział, w którym Adam Kaczmarek jest Product Managerem zajmuje się Pro AV & UC, czyli profesjonalnymi rozwiązaniami audiowizualnymi oraz unified communications.
Czym jest branża audiowizualna? Jak szybko dostosowuje się do potrzeb osób łączących się w ramach wideokonferencji? Jak duży postęp nastąpił od czasu wybuchu pandemii koronawirusa i jak w ten ekosystem wpisuje się Series One for Google Meet od Lenovo?
Czy postęp technologiczny pozwala jeszcze odróżnić telekonferencję od spotkania w świecie realnym? Adam opowiada również o tym, jak dobry software sprawia, że nawet mali gracze mają dostęp do narzędzi, z których wcześniej korzystały tylko duże korporacje.
W odcinku wystąpili:
Przeczytaj odcinek:
Dzisiaj poznajemy bliżej świat narzędzi, dzięki którym pracujemy zdalnie, prowadzimy spotkanie na odległość. Co wykorzystuje Google Workspace od sfery sprzętu? Po jakie narzędzia i rozwiązania zdalnej pracy sięgamy w tym roku? Dowiemy się ze strony kolejnego specjalisty, gościa FlyTalks, Adama Kaczmarka. Subskrybuj, by być na bieżąco z FlyTalks.
Adamie, witam cię bardzo gorąco raz jeszcze, bo widzieliśmy się już kiedyś i mamy tę przyjemność mieć taką relację, że widzieliśmy się w realnym świecie, co nie jest taką oczywistością w 2023 roku. Witaj.
Cześć, cześć, Konrad. Miło być gościem w twoim programie.
Dzisiaj rozmawiamy i takie zasady przedstawiamy w naszym podcaście, że rozmawiamy za pomocą specjalnego sprzętu, o którym powiemy więcej, to będzie też bohater naszego odcinka, ale największym bohaterem jesteś oczywiście ty. Dzisiaj rozmawiamy zdalnie i na pewno ustalimy, jakie zasady gry oferuje Google Meet, jakie urządzenia wspiera to rozwiązanie i dlaczego warto po nie sięgnąć. Pracujesz jako Product Manager w Exclusive Networks już tak naprawdę od wielu, wielu lat. I rozumiem, że to jest twoja nisza, to jest twoja specjalizacja. Czy możesz trochę otworzyć drzwi przed swoim światem? To znaczy, czym zajmujesz się na co dzień i jaki profil pokrótce prezentuje twoja firma?
Pewnie! Jako Product Manager w Exclusive Networks no nie powiedziałbym, że pracuję już tyle lat, bo leci mi czwarty rok, ale w dzisiejszych czasach takiego switchowania pracy po kilku miesiącach, latach myślę, że to jest już pewne osiągnięcie. Natomiast w branży i w rozwiązaniach, o których dzisiaj będziemy rozmawiać, jestem już ponad 10 lat, więc doświadczenie jest. Exclusive Networks Poland większość osób kojarzyć będzie jednak z rozwiązań może nie bezpośrednio związanych z wideokonferencjami, ale bardziej cyber security czy może infrastruktura sieciowa, bo to jest taki core biznesu tej firmy na całym świecie. Natomiast ja pracuję w dziale, który zajmuje się rozwiązaniami Pro AV & UC, czyli profesjonalnymi rozwiązaniami audiowizualnymi oraz unifited communications, czyli jesteśmy takim rodzynkiem w tym exclusive'owym cieście.
Ja po prostu też zdradzę, że Adama najczęściej można spotkać nie tyle przez kamerę, co bardziej przed kamerą, bo zazwyczaj jesteś bardzo aktywny na wszelkiego rodzaju eventach, targach, które już wracają do życia i to już wszystko się dzieje, więc występujesz przed kamerą, ale raczej pokazując to, czym ten hardware wyróżnia się na tle konkurencji. Do tego oczywiście jeszcze sobie dzisiaj dojdziemy. Moje pytanie na teraz brzmi: jak w ogóle określić tę branżę audiowizualną? Czy możemy posługiwać się takim określeniem? Czym ona jest? Branża AV w pigułce.
No może na początek określmy sobie, co w ogóle wchodzi w skład tej branży AV, bo AV: skrót od audio/ video, czyli daje nam to już jakiś ogólny obraz tego, o czym tutaj będziemy rozmawiać. Mamy tutaj przede wszystkim rozwiązania do wyświetlania, bo de facto na tym rynek się skupia. Potem mamy rozwiązania, które służą do tego, aby ten sygnał audiowizualny gdzieś przetransportować z punktu A do B. Nie jest to takie proste, są różne systemy, różne technologie i tym też branża audiowizualna się zajmuje. Oczywiście mamy tutaj też rozwiązania do wideokonferencji, które się w to wpinają. My je nazywamy unified communications, bo to już nie jest tylko komunikacja wideo, to nie są tylko rozmowy wideo, ale całe platformy, całe platformy do współpracy, które tworzą całe te ekosystemy unifited communications. Możemy też podzielić tą branżę na takie rozwiązania, które ty czy ja dobrze znamy, np. z sal konferencyjnych, czyli takie bardziej, powiedziałbym, konsumenckie, bardziej widoczne, rozpoznawalne, czyli systemy do wideokonferencji, monitory na ścianie, projektory, ale z drugiej strony mamy tą bardziej "pro" działkę w tych rozwiązaniach, gdzie mamy naprawdę turboprofesjonalne rozwiązania, np. do control roomów, do centrów zarządzania kryzysowego, do dyspozytorni. I tutaj ta branża też jest bardzo mocna, tutaj w zasadzie pokazuje swój pazur. Jeżeli chodzi o liczby, nie przytoczę ci liczb, bo ta branża nie raportuje dobrze. Jest kilka różnych systemów i ciężko tutaj mówić o jakichś konkretach, ale mogę ci powiedzieć, że po pandemicznym roku 2021 mieliśmy naprawdę bardzo dobre odbicie i 2022 był rekordowym rokiem, jeżeli chodzi o rozwiązania audiowizualne u nas, także o wideokonferencje.
A jeśli chodzi o segmenty, to powiedz mi, no bo pandemia tutaj uwydatniła rozwiązania, po które można sięgnąć, rozwiązania technologiczne. Kto się do was zwraca? To są głównie wielkie korporacje, które już wiedziały o takich rozwiązaniach wcześniej czy bardziej, wiesz, widzisz tutaj pole do wzrostów, jakby w niższych segmentach, może średnie przedsiębiorstwa albo bardziej tradycyjne branże, nie tylko cyfrowe sięgają też po wideokonferencje, bo uznają, że przecież tak da się pracować z klientami?
No na początku przyszły do nas oczywiście największe firmy, bo tam ludzie zaczęli być wysyłani na home office, ta praca miała mieć charakter bardziej hybrydowy. I nagle okazało się, że kluczem w ogóle do współpracy w takich rozproszonych zespołach jest komunikacja. I do tej komunikacji, owszem, może wystarczyć laptop, ale jeżeli mamy już większe pomieszczenie, mamy więcej osób pracujących z 1 sali, które łączą się zdalnie, powiedzmy, z pojedynczymi osobami w domu, no to tutaj już ten laptop nie wystarczy. Tutaj rodzi się potrzeba zakupienia bardziej profesjonalnych rozwiązań. Bardzo ciekawie też rozwinęła się sprzedaż np. w sektorze public i nie mówię tu już tylko wideokonferencjach. Przedsiębiorstwa państwowe czy może jakieś instytucje publiczne zaczęły inwestować w naprawdę fajne, profesjonalne rozwiązania do zarządzania np. jakąś infrastrukturą czy zarządzania jakimiś sieciami.
Wspomniałeś, że dynamika w ogóle tego segmentu jest bardzo duża i rok do rok można obserwować wielkie wzrosty, więc rozumiem, że żeby za tym wszystkim nadążyć i ciągle być pionierem, trzeba śledzić nowinki, śledzić trendy w branży i o nich na pewno sobie powiemy więcej. Czy możemy na chwilę tylko się zatrzymać na takim klienckim obszarze i chciałbym zapytać o oczekiwania klientów. Czego oni potrzebują? Bo to, że można stworzyć sobie miejsce do wideokonferencji jak na kiedyś filmach akcji, w których wyświetla się wręcz hologram i można oglądać na wielkim ekranie, które nie były dostępne w domach jeszcze oczywiście swojego rozmówcy na drugim końcu świata, to jakby, to już się stało faktem. Czy właśnie tego potrzebują klienci? Z jakimi potrzebami do was przychodzą?
Ja te oczekiwania dzielę na 2 segmenty, bym tak powiedział, bo mamy takiego użytkownika końcowego, który często jest też tym decydentem i ci użytkownicy nie muszą konkretnie znać się na technologiach, znać się na urządzeniach, znać się na produktach. Oni oczekują konkretnego działania, oni oczekują user experience, aby ten user experience był jak najlepszy. Oni przychodzą, oni chcą wykorzystać ten monitor, wykorzystać każde urządzenie, które mają w sali i chcą to zrobić po prostu wchodząc, podłączając 1 kabelek, w ogóle nie podłączając kabli. Tak że to jest dla nich kluczowe, aby te urządzenia, z których korzystają w pracy, działały trochę na zasadzie tego, co ty masz, co ja mam w domu, na zasadzie telefonu komórkowego, który jest zoptymalizowany pod użytkownika. I oni chcą, żeby te urządzenia, które są w firmie, też na tej zasadzie działały, żeby były proste w użytkowaniu, żeby były intuicyjne, żeby były po prostu ergonomiczne. Mamy też inną kategorię oczekiwań klientów. Ja to nazywam takie oczekiwania kadry zarządzającej, gdzie potrzeby są inne. No i tutaj się sporo pozmieniało, zwłaszcza w kontekście zeszłorocznych wydarzeń zza naszej wschodniej granicy. Nagle ceny energii poszybowały w górę i coś, co kiedyś było gdzieś tam na 2, 3 planie, czyli zużycie energii nagle weszło na 1 i energooszczędność, zielone technologie, to jest coś, o co teraz pojawiają się zapytania, są wręcz całe certyfikacje dotyczące poszczególnych elementów systemów infrastruktury budynku, w tym np. audiowizualnej, które stwierdzają, że ma on określone zużycie, które już gwarantuje ci jakiś certyfikat. Tak że, jest też tutaj parcie, aby te rozwiązania były coraz bardziej energooszczędne. Ostatnia kategoria, najbardziej uniwersalna dla wszystkich, to jest oczywiście cena. Cena czyni cuda, na polskim rynku również, zwłaszcza, nie będę tutaj oceniał, ale rzeczywiście, mając przed sobą 2 urządzenia, które wyglądają podobnie czy pełnią podobną rolę, oferują podobny user experience, no to koniec końców użytkownik wybierze albo ten tańszy, albo ten, który gdzieś tam jest narzucony od góry korporacyjnie np.
Gdy mówimy o tych korporacjach, wspomniałeś też o aspekcie kasy, który jest już poruszany, bo dla wielu, że tak powiem, kryzys już tu jest. Takie zarządzanie, generalnie pojęcie workplace management, takie duże pojęcie, które zawiera w sobie i organizację pracy, rezerwację hot desków, też współdzielenie tej przestrzeni biurowej, co finalnie sprowadza się do lepiej zarządzanych i często samoorganizujących się zespołów. No i pod koniec dnia po prostu ograniczenie powierzchni biurowej, zapoznanie się z tym pojęciem polecamy każdemu. Jeśli chodzi natomiast o trendy, to chciałbym jeszcze tutaj trochę poszperać i pokopać, bo może być dobrą skarbnicą wiedzy, jeśli chodzi o trendy i to, co obserwujemy na świecie, trochę nakreśliliśmy sobie polski rynek. Powiedz mi, bo jesteś też uczestnikiem wielu wydarzeń w Europie, nie wiem, czy może gdzieś dalej na innych kontynentach było ci dane przebywać, natomiast jak te eventy branżowe wyglądają? Czy to po prostu jest zlot ludzi, którzy prezentują co roku coś nowego? Co najbardziej cię zaskoczyło na eventach, gdzie byłeś i jakie pocztówki stamtąd przywiozłeś, jeśli chodzi o twoją specjalizację?
No po COVID-zie rzeczywiście takie eventy odżyły. Największe targi, jeżeli chodzi o rozwiązania audiowizualne w Europie ISE, kiedyś w Amsterdamie, od 2 lat organizowane w Barcelonie. To jest takie spektrum, to jest takie okienko na ten świat audiowizualny, co tu się dzieje, w którą stronę to będzie szło. Rewolucja? Nie za bardzo. Ewolucja? Jak najbardziej. Nie ma efektu WOW. Przechodząc po stoiskach największych producentów, tych, od których oczekujesz, że będą wyznaczać trendy, którzy będą cię zaskakiwać jakimiś rozwiązaniami, można było dostrzec raczej powolną ewolucję tego, co dzieje się na rynku od kilku lat. Dobry przykład: COVID, tak jak na początku wspominaliśmy, wpłynął na to, że ta komunikacja stała się kluczowa w przedsiębiorstwach, więc wypłynęły na tej fali firmy zajmujące się rozwiązaniami do wideokonferencji, unifited communications. Microsoft stał się ważnym graczem w rozwiązaniach audiowizualnych nie dlatego, że produkuje sprzęt, ale dlatego, że dostarcza rozwiązania do komunikacji, tak samo zresztą Google. I oni w pewien sposób wyznaczają jakieś standardy, np. wprowadzając jakąś funkcjonalność typu interaktywność. Mamy Google Jamboard możemy nanosić sobie notatki, współpracować na wspólnej przestrzeni i to teraz producenci sprzętu muszą nadążyć za tym i np. wprowadzić monitory interaktywne, dotykowe, które będą z tym współpracować. Niestandardowe formaty wyświetlania. 1 monitor w sali? Zapomnij, to już jest passé, teraz 2 monitory lub 1 monitor 21x9.
Okej.
Takie rzeczy pojawiają się na targach, czyli coś, czego byś się nie spodziewał. Być może masz gdzieś na biurku jakiś gamingowy monitor w takim formacie, ale wyobraź sobie taki monitor o przekątnej 80-kilku cali. No to, to wygląda naprawdę bardzo fajnie i to się zaczyna pojawiać, to się zaczyna przebijać na rynku. Tak że to bym wskazał jako jeden z takich trendów, czyli takie niestandardowe formaty obrazu. Coraz więcej jest rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję. Teraz modne pojęcie Chat-GPT, oczywiście pewnie się gdzieś w tych rozwiązaniach audiowizualnych za jakiś czas pojawi możliwość np. jakichś chat botów, które będą ci robić relacje ze spotkań, które odbyłeś, jakieś tam konspekty, robić za ciebie notatki. Natomiast ta sztuczna inteligencja jest już zaszyta w rozwiązaniach od ładnych kilku lat, typu autokadrowanie, typu technologie poprawiające audio. W Meetcie macie TrueVoice, super technologia, nieważne, czy masz mikrofon wysokiej klasy, czy troszeczkę niższej, ta technologia wyciągnie maksa z tego, co masz u siebie, tak że to już jest na rynku. Wcześniej może te AI gdzieś tam było, powiedzmy, w którymś szeregu pokazywane. Teraz te rozwiązania są nagle wyciągane na sam top takich funkcjonalności, no bo sztuczna inteligencja jest na topie.
To jest super, bo wiesz co, to przede wszystkim zaciera takie różnice technologiczne, to znaczy po pierwsze ta technologia zaciera różnice wielkości firmy. Mali gracze mają dostęp do narzędzi wielkich korporacji i widzę to samo, tak jak mówisz o sprzęcie, nie trzeba mieć mikrofonu za grube tysiące złotych, wystarczy dobrej jakości sprzęt, ale z dobrym softem, który to wykorzysta i możemy zbliżyć się do tego wszystkiego, więc też takie różnice ekonomiczne się zacierają, więc to też jest naprawdę fenomenalna sprawa. Wspomniałeś o rozwiązaniach Google Meet. Jak traktujesz to narzędzie? Czy to jest dla ciebie codzienne narzędzie pracy? Co tutaj boldujesz jako przewagę nad konkurencją? Co ci się podoba? Co ewentualnie byś zmienił? Jak w ogóle to wspiera taką indywidualną komunikację?
Jako Product Manager mam pod sobą markę Lenovo, która de facto produkuje sprzęt, który jest zaprojektowany wspólnie z Google. Mamy taką serię rozwiązań do wideokonferencji, Series One for Google Meet od Lenovo. Naprawdę bardzo fajny sprzęt. Poprosiliśmy, abym wykorzystał ten sprzęt dzisiaj podczas naszego spotkania.
Tak.
Dostałem go 10 minut przed spotkaniem zapakowany nówkę w pudełko. Wyciągnąłem, podłączyłem, skonfigurowałem. Jesteśmy, rozmawiamy, 0 problemów. Konfiguracja zajęła mi 3-4 minuty. No i to jest właśnie to, ten user experience też w tej kategorii tego pierwszego podejścia, instalacji. To tutaj to jest naprawdę na topowym poziomie. Wracając do samego Google Meeta, tak prowadzimy spotkania przez to. Ja sobie cenię, że mogę sobie odpalić przez przeglądarkę spotkanie, widzieć wszystkie osoby, słyszeć je, no i korzystać z tych dobrodziejstw tej chmury googlowej, która potrafi te audio zoptymalizować, bez względu na to, czy mam laptopa od Lenovo, czy mam jakiegoś laptopa opartego o ChromeOS, czy mam Macaa, to wszystko działa super, no bo dzieje się to w chmurze Google'a, a ja po prostu tutaj mam rezultat u siebie. To, na co chciałem zwrócić uwagę, to nawet najlepszy laptop, najlepszy MacBook czy najbardziej topowy Lenovo Carbon, nie poradzą sobie w pomieszczeniu, gdzie mamy 6-7 osób, nawet 4 osoby to będzie problem. No i powstała potrzeba. I powstała potrzeba dla takich produktów, jak np. Series One od Lenovo, które tak naprawdę korzystają z Google Meeta jako platformy do komunikacji, ale dorzucają coś ekstra, coś, co pozwala jakby troszkę zniwelować tą różnicę pomiędzy tym, że mamy w pomieszczeniu z jednej strony 6 osób, które próbują się dogadać z kilkoma osobami, które tak jak np. ty, siedzą sobie teraz za biurkiem w swoim własnym studio czy home office, bo potrafią objąć obrazem, wykadrować wszystkie 6 osób, dzieje się to za pomocą oczywiście sztucznej inteligencji. To rozpoznaje, ile osób jest, ustawia kadr, wycina po prostu odpowiedni kawałek obrazu, tak aby wszyscy byli ujęci, nikt nie był obcięty. Dodatkowo, gdy mówi jedna osoba, druga osoba może akurat coś zaszurać krzesłem, może trzasnąć drzwiami, gdzieś tam jest klimatyzacja. No i takie rozwiązania, które mają już profesjonalne mikrofony, a i także processing audio wbudowany, po prostu wycinają te wszystkie szumy już na poziomie samego urządzenia. Do tego jeszcze TrueVoice w chmurze Google'a dorzuca swoją optymalizację. No i ty mnie słyszysz bardzo dobrze. Ja ciebie z tych głośników również słyszę rewelacyjnie. No i myślę, że to jest clou tych rozwiązań, czyli zacieranie tej granicy, każdy ma być równouprawnionym uczestnikiem takiego spotkania, nieważne, czy siedzisz w grupie 5 osób, a po drugiej stronie jest zarząd i chcesz dobrze wypaść, chcesz być dobrze słyszany, czy też jesteś z drugiej strony, obserwujesz grupę 5 osób i też chcesz po kolei każdą z tych osób słyszeć i oczywiście ich widzieć.
Powiedz mi, bo spotkałem się z takim stwierdzeniem, że teoretycznie z jednej strony wszystko moglibyśmy przenieść, jeśli chodzi o procesy obliczeniowe do chmury, a hardware zostawić absolutnie podstawowym, ale przecież z drugiej strony w momencie, kiedy hardware wykorzystuje i wykonuje jakieś operacje, nie obciąża naszego łącza internetowego i wysyła już przeprocesowany sygnał, prawda? Więc zakładam, że to może być jakaś korzyść do wykorzystania bardziej profesjonalnego setupu, niż, dajmy na to, nasz zwykły telefon albo zwykły mikrofon czy głośnik.
No zdecydowanie. Mikrofony, które są w systemach do wideokonferencji, to są już mikrofony zoptymalizowane pod spotkania wideokonferencyjne. Zoptymalizowane pod rejestrowanie ludzkiej mowy, jakkolwiek to zabrzmi, ale po prostu one lepiej zbierają taki dźwięk. Ten dźwięk już w tej formie jest dostarczany do tej chmury. Ona jeszcze dokłada swoje 3 grosze, dzięki temu mamy naprawdę rewelacyjną jakość. Druga sprawa no to kamera. Optyki nie oszukasz, mając nawet najlepszego laptopa z fajnym webcamem wbudowanym w ekran. Spoko, jeżeli rozmawiamy tak sobie face to face, każdy z nas ma swojego laptopa, ale jeżeli masz większą salę, to potrzebujesz lepszej optyki, potrzebujesz szerszego konta, potrzebujesz wyższej rozdzielczości, a czasami nawet potrzebujesz tzw. PTZ, czyli potrzeby jakby przesunięcia tego kąta widzenia kamery, tak aby go ukierunkować, np. na wybraną osobę. Speaker tracking, też bardzo fajna funkcja, która się przejawia we wszystkich tych inteligentnych systemach, czyli połączenie wtedy obrazu z kamery i mikrofonów. Mikrofony wskazują kamerze mniej więcej z jakiego obszaru idzie dźwięk, kamera w tamten obszar się kieruje, obiektyw czy tam, powiedzmy, ten kawałek obrazka i sztuczna inteligencja już na kamerze widzi, np. że taka osoba jak ja, która dużo gestykuluje, ona potrafi to rozpoznać i ona stwierdza, że to prawdopodobnie ta osoba mówi. Dodatkowo, jeżeli jest dobra jakość, to też widzi, że ja ruszam ustami i wtedy robi przybliżenie na mnie. Tak że, no działa to naprawdę bardzo, bardzo fajnie. I plusem takich systemów jest to, że można je ciągle rozwijać, czyli my mamy jakiś tam computing po stronie kamery, po stronie DSP, czyli procesora dźwiękowego, jego można zupgradeować. Można dodać nowe funkcje, a jeżeli czegoś się nie da, no to jeszcze można to spróbować wprowadzić, zaimplementować w chmurze. Tak że powiem tak: chmura jest super, ale odpowiednie urządzenie, które wprowadza już dobre dane wejściowe do tej chmury, powoduje, że ona wypluwa jeszcze lepsze dane wyjściowe, tak że nie zapominajmy o tym.
Słyszę, że te rozwiązania są głównie dedykowane odbiorcom takim konferencyjnym. To właśnie tam ta najwyższa technologia, i pewnie też najdroższa, sprawdza się najlepiej. Rozumiem, że do takich zwykłych zastosowań codziennej pracy biurowej, zwłaszcza w przypadku zdalnej pracy, największym wyzwaniem to jest kiepskie oświetlenie i wtedy faktycznie widać, kto na jakim sprzęcie pracuje i akurat sam jestem tego dobrym przykładem niestety i wychodzi, zwłaszcza w te pochmurne miesiące, kto skąd klika, czy jest to słoneczne wybrzeże Hiszpanii, czy jednak nasz piękny kraj. Jeśli chodzi o sprzęt, to mamy to chyba nakreślone. Pytanie, czy chciałbyś jeszcze coś dodać, jeśli chodzi o rozwiązania hardware'owe, bo jak wspomniałeś, najważniejsza informacje jest taka, że Google Meet może być wspierany przez konkretne, zaprojektowane tylko w tym celu narzędzia, w tym przypadku Lenovo.
Chciałbym dodać jedną rzecz, bo być może to nie wybrzmiało. Salę konferencyjną można zaprojektować na 2 sposoby, jeżeli chodzi o połączenia wideo. Można zaprojektować ją w ten sposób, że umieścimy tam kamerę i powiedzmy jakiś zestaw audio, czyli mikrofony i głośniki i wypuścimy z nich, powiedzmy, kabel USB i wtedy my, przychodząc do sali ze swoim laptopem, po prostu wpinamy ten kabel USB i korzystamy z tych rozwiązań, które są w sali. Ma to swoje plusy, bo to jest uniwersalne, bo wtedy jeżeli ktoś do nas zadzwoni na Microsoft Teams, to możemy odebrać to na Teamsie, jeżeli ktoś zadzwoni na Google Meecie, odbierzemy to na Google Meecie, ale też generuje pewne problemy. Laptop laptopowi nierówny, udostępnianie obrazu z własnego laptopa podczas takich wielostronnych połączeń nie jest bezpieczne, to jest podstawowy problem, bo nagle wyskoczy ci prywatna wiadomość na ekranie, security tego nie lubi, że tak się wyrażę. Od jakiegoś czasu jest przez nas promowana druga metoda projektowania takich sal, czyli wykorzystywanie tzw. trybu natywnego. To oznacza, że ten computing, czyli ten komputer, na którym mamy już system operacyjny, czyli mamy ChromeOS, na którym mamy zainstalowaną specjalną wersję Google Meeta, jest już w sali. To, co my widzimy, to po prostu ekran dotykowy, który jest tak naprawdę pilotem czy może panelem sterującym naszym połączeniem. I oczywiście mamy też monitor, projektor, który jest odpowiedzialny za generowanie obrazu, i na tym widzimy już tych uczestników czy kontent, który udostępniają. Co ten drugi tryb przede wszystkim oferuje, to to, że wchodzimy do sali bez żadnego laptopa, bez komputera i po prostu korzystamy z takiego połączenia wideokonferencyjnego. Tak że duża wygoda, lepsze też zarządzanie takim sprzętem, bo jeżeli tych urządzeń robi się 10, 20, 30, 50, 100, to flota takich urządzeń jest zdecydowanie łatwiej zarządzalna przez dział IT niż jakieś urządzenia, jakaś kamerka USB, niż jakiś mikrofon, jakiś speakerphone leżący na środku biurka. Tak że chciałem tylko to nakreślić, taki podział, który jest, który się de facto wyodrębnił, no w czasach, powiedzmy, COVID-u, kiedy zarówno Google Meet, jak i np. Zoom czy Teams zaczęły jako platformy do komunikacji być bardzo, bardzo, bardzo widoczne.
A jakie technologie jako dostawca rozwiązań Pro AV jeszcze polecacie? Czy można coś tutaj odrębnie wyszczególnić?
Ja specjalizuje się, czyli to moje portfolio marek, które mam jako Product Manager pod sobą, możemy tak troszeczkę zamknąć w ramach sali konferencyjnej. Czyli mamy wyświetlacz, który jest tym najbardziej widocznym elementem i de facto najczęściej obecnym w sali konferencyjnej. Może to być wyświetlacz, może to być monitor, mogą być to 2 monitory, może to być projektor lub coraz częściej pojawiające się rozwiązania ledowe, czyli ekrany ledowe o wysokiej jasności, o niestandardowym formacie. To teraz jest dosyć gorący temat, zwłaszcza że ich ceny lecą w dół. To naprawdę fajnie wygląda, to jest rozwiązanie, które daje efekt WOW. Czyli coś, co widzisz w galerii handlowej, jasne, takie żywe ekrany reklamowe, to wchodzi też np. do sal konferencyjnych, oferując najlepszą jakość, bo tu rozdzielczość musi być już lepsza niż w jakiejś galerii, ale oferując też tą jasność, to nasycenie kolorami, ten obraz po prostu wygląda super. No i to są technologie wyświetlania. O wideokonferencjach sobie porozmawialiśmy, ale też takim częstym zagadnieniem, które występuje w salach konferencyjnych, jest ta dystrybucja sygnału. Wchodzisz do sali, masz monitor i jak wyświetlić na nim obraz? Jeżeli to jest telewizor konsumencki, możesz kombinować z jakimś AirPlay'em czy z jakimś strumieniowaniem od Google'a, można, np. podłączyć Chromecasta, to też bardzo fajne rozwiązanie, dość uniwersalne, ale z drugiej strony to nie obejmuje 100% dostępnych możliwości podłączenia, bo jakiś laptop nie będzie obsługiwał jakiegoś standardu.
To prawda, mhm.
Albo jakiś telefon nie będzie obsługiwał innego standardu i nagle okazuje się, że ta 1 osoba na 10 się nie połączy i to stanowi problem. Dlatego my też oferujemy systemy, które jakby eliminują całkowicie potrzebę podłączania się kablami i równocześnie sprawiają, że ten sposób podłączenia jest na tyle uniwersalny, że podłączysz się ze wszystkiego, może nie z lodówki i kalkulatora [śmiech], ale każdego systemu operacyjnego, mobilnego.
Adamie, będziemy już zmierzać powoli ku końcowi. Mam parę takich pytań natury trochę filozoficznej, więc dam ci przestrzeń na to, by może pomyśleć nad tym, bo z jednej strony jest taki trend, by zdalne rozmowy zmierzały po prostu w stronę odwzorowania fizycznego kontaktu. I czy uważasz, że to jest jedyny słuszny kierunek, czy może jest miejsce na to, że jednak to jest tylko i wyłącznie wsparcie w sytuacjach, w których nie da się spotkać, czy uważasz, że powinno się jednak, projektując takie rozwiązania od razu rozgraniczać, co jest wideokonferencją, a co jest światem realnym, czy jednak widzisz przestrzeń w świecie na to, by te sfery się w ogóle przenikały, żeby to była jedna całość, żebyśmy po prostu mówili o rozmowie i nieważne jak, czy to jest e-rozmowa, czy to jest call, czy to jest spotkanie face to face?
Możesz nazwać mnie oldschoolowym, ale ja zdecydowanie preferuję takie rozmowy, gdzie jesteśmy fizycznie w jednym pomieszczeniu. Moim zdaniem to wciąż jest najlepszy sposób nawiązania, budowania relacji, takiego kontaktu, zrozumienia siebie nawzajem, ale technologia idzie w tą stronę, żeby troszeczkę zatrzeć tą granicę. Ta nasza rozmowa jest na tyle płynna, że ja się trochę czuje, jakbyś siedział na drugiej stronie tego stołu, bo cię widzę teraz na dużym ekranie, kamera jest skierowana w moją twarz, więc ty pewnie też widzisz moją twarz.
Dokładnie.
To wrażenie tej takiej rozmowy jest totalnie, może nie totalnie, ale jest w jakiś sposób zatarte. I w tę stronę idzie ta technologia, aby zatrzeć troszeczkę tę granicę. Może nie zastąpić, ale w sytuacjach, kiedy część zespołu pracuje z biura, bo woli, a część zespołu musi pracować z domu, bo jest w ogóle w innym mieście, aby każdy z nich był równoprawnym uczestnikiem takiej wideokonferencji, żeby nie czuł się w jakiś sposób wyobcowany. Promowanie włączonych kamerek, co u nas firmy też się dzieje, ja też jestem tego zwolennikiem. Nawet jeżeli nie wygląda to tak jak teraz, że rozmawiamy dosłownie face to face, mogę powiedzieć szczerze, to żeby każda osoba miała włączoną kamerkę. To nawiązanie takiego kontaktu wzrokowego, może niebezpośredniego, moim zdaniem jest ważne. My może nie projektujemy kompleksowo biur, ale my wprojektowujemy w te nowe biura, w tę nową koncepcję biur technologie. My staramy się, aby ta technologia zacierała te granice, ale żeby ona wpasowała się w tę nową funkcję biura, bo kiedyś biuro było takim miejscem pracy, gdzie się przychodziło, rzeczywiście ty pracowałeś, bo musiałeś przychodzić, miałeś kartę, odbijałeś się na wejściu, na wyjściu. Teraz, zwłaszcza w dużych miastach, w większych korporacjach, ta rola biura się totalnie zmienia. Biuro jest opcjonalne albo np. obowiązkowe przez kilka dni w tygodniu, ale ono ma zachęcać, żebyś do niego przyszedł, bo ono ma ci dostarczyć te narzędzia do komunikacji, ma dostarczyć ci tę swobodę, to jest miejsce, w którym spotkasz się na żywo ze swoim zespołem, gdzie wyjdziesz na lunch, pogadasz, gdzie nawiążesz te relacje bardziej osobiste, gdzie zbudujesz ten team spirit, ten duch zespołu, ale potem wrócisz do domu, ale ktoś zostanie jednak w tym biurze i ty wciąż będziesz mógł z nim rozmawiać na podobnych zasadach, zacierając tę granicę, tę odległość właśnie dzięki technologii. No i my staramy się, wpasowując w to rozwiązania do wyświetlania, do unified communcations, czyli wideokonferencji, wpasować w tą taką nową funkcję biura.
Co wg ciebie najlepiej buduje zaufanie do technologii? Że ona działa, że po prostu plug and play?
Niezawodność, niezawodność. To jest jak z tymi profesorami, którzy prowadzą zajęcia na uczelniach, przychodzą i ktoś im wrzucił jakiś nowy system. To jest proste, klikasz coś w systemie Windows i już się łączysz, ale nie ma tego kabla, on zawsze korzystał z tego kabla i to jest coś, do czego miał zaufanie, on to podłączał i to działało, więc naszym celem jest też propagować te nowe technologie tak, aby budzić do nich zaufanie, no i stawiać na niezawodność, bo jeżeli coś jest zawodne, to ludzie przestaną z tego korzystać, to zaufanie spada i koniec końców kupują mniej takich rzeczy, więc na pierwszym miejscu jest zdecydowanie, moim zdaniem, zaufanie. Ja generalnie bardzo lubię całe środowisko Google Workspace, bardzo mi się to podoba. Pracuję też z kilkoma klientami, którzy są po prostu w tym zakochani i widzę, dlaczego. Ja na co dzień nie pracuję z tym systemem, ale zdecydowanie, jeżeli potem jadę, pokazuję to, oni to w swoim biurze wdrażają, te rozwiązania, czy to jest Series One, czy nawet jakieś rozwiązania USB i oni pokazują, jak to działa, w którym kierunku idzie Workspace, bo bardzo, ale to bardzo mnie to ciekawi.
Super. Mam nadzieję, że będzie okazja zobaczyć je także na żywo, co, jak podkreśliłeś, bardzo lubisz. Naszym gościem kolejnego odcinka podcastu FlyTalks był Adam Kaczmarek, Product Manager Exclusive Networks Poland. Do zobaczenia w Warszawie na starcie kwietnia.
Do zobaczenia w Warszawie. Dzięki, Konrad!